25 cze 2022 | Siatkówka / Reprezentacja

Kontuzja Alana Souzy i sprzeciw graczy wobec terminarza. Grzegorz Łomacz: nikt się nie liczy ze zdaniem i zdrowiem zawodników

Siatkarze mają dość! "Nikt się nie liczy ze zdrowiem zawodników" (fot. FIVB)

Był najczęściej punktującym zawodnikiem pierwszej części Ligi Narodów. Alan Souza jednak już w niej nie zagra. Wszystko przez kontuzję, której doznał w meczu z Iranem. Sytuacja ta ponownie rozbudziła dyskusję o przeładowaniu kalendarza kadr narodowych. Siatkarze z Bruno Rezende na czele mają dość.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Bartosz Kurek kapitanem reprezentacji Polski siatkarzy. Tomasz Fornal: nie mogło być lepszego wyboru

Tik Tok, buty w kosmos lecące i… starość. Mistrz chce więcej

Czytaj też

Karol Kłos, Jakub Popiwczak, Łukasz Kaczmarek

Tik Tok, buty w kosmos lecące i… starość. Mistrz chce więcej

Sytuacja Alana Souzy jest bardzo trudna. Zerwał ścięgno Achillesa, co potwierdził sobotni rezonans, a to oznacza, że zawodnika czeka od pół roku do nawet roku przerwy. Przypomnijmy, że atakujący od września poprzedniego roku cały sezon stracił z powodu kontuzji stawu skokowego.

Souza będzie musiał przejść operację i wraca do Brazylii w poniedziałek. Warto dodać, że po poprzednim sezonie reprezentacyjnym najbardziej znany atakujący Brazylii, czyli Wallace, zakończył karierę kadrową. Alana w meczach Canarinhos zastąpi więc 20-letni Darlan Souza.

He was going to serve and injuried himself pic.twitter.com/esCkYPPTz9
— Júlia Victória (@juvictoriag) June 24, 2022

Tik Tok, buty w kosmos lecące i… starość. Mistrz chce więcej

Czytaj też

Tik Tok, buty w kosmos lecące i… starość. Mistrz chce więcej

Kolejne kontuzje? Wina kalendarza. Bruno Rezende: czekam na zmiany

Kontuzja Alana wywołała poruszenie w siatkarskim świecie. Pierwszy głośno powiedział o niej Bruno Rezende, rozgrywający Canarinhos. W poruszającym wpisie w mediach społecznościowych nie wahał się skrytykować władz światowej federacji za przeładowany siatkarski kalendarz, który wpływa na zdrowie zawodników.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Bruno Rezende (@bruninho1)

– Dzień, w którym ważne zwycięstwo drużyny jest w tle.... To ogromny smutek dla jednego z naszych kolegów z drużyny. Zastanowiłem się i nie mogę milczeć w związku z tym, z czym mierzymy się w światowym kalendarzu siatkówki. Każdego dnia widzimy coraz więcej kontuzji i problemów, ale nigdy nie dbamy o sportowców, którzy są bohaterami show. Będziemy nadal robić to, co kochamy i walczyć o nasz kraj i kluby, ale czekamy na ulepszenia i zmiany w trosce o zdrowie fizyczne i psychiczne sportowców, którzy są tak oddani tej dyscyplinie – napisał rozgrywający reprezentacji Brazylii.

Polscy zawodnicy również apelują o zmiany. Grzegorz Łomacz: nikt się nie liczy ze zdaniem i zdrowiem zawodników

O kwestiach przeładowanego siatkarskiego kalendarza pisaliśmy już wielokrotnie. Zawodnicy pod koniec tego sezonu PlusLigi mówili o tym, że grywają w klubie nawet dwa razy w tygodniu, kończą sezon, a po siedmiu dniach przerwy trafiają od razu na reprezentacyjne parkiety. Grę w nich kończą na kilka dni przed startem kolejnych rozgrywek klubowych. Płacą za to zdrowiem. W tym roku w szeregach biało-czerwonych w Lidze Narodów nie zagrają Norbert Huber i Wilfredo Leon. Pierwszy zerwał Achillesa, a drugi miał problemy z kolanem i musiał poddać się operacji.

– Niestety tak wygląda nasz kalendarz i jest coraz mocniej wypełniony. Znalezienie czasu na trening, który przyda się naszym organizmom, by przystosować się do mnogości meczów, jest awykonalne. Gramy przy wysokim natężeniu. Zazwyczaj w klubach też występujemy jedną szóstką, nie ma za dużo zmian. Po sezonie dostajemy tydzień, dwa wolnego i musimy się meldować na kolejnych zgrupowaniach. Grania jest za dużo. Podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisy Bruno. Ujął to najlepiej, jak można było – mówi w TVPSPORT.PL Bartosz Kwolek, przyjmujący reprezentacji Polski siatkarzy.

– Kontuzja to na pewno dramat dla Alana. Zgadzam się z tym, że kalendarz jest przepełniony i nikt się nie liczy ze zdaniem i zdrowiem zawodników. Mamy po prostu grać, a kalendarz jest przeciążony – dodaje Grzegorz Łomacz, reprezentacyjny rozgrywający.

Przypomnijmy, że CEV i FIVB planują zmiany. W połowie maja informowaliśmy o propozycji przeprowadzenia rewolucji w siatkówce. Jedną z opcji jest przesunięcie terminu mistrzostw świata z września/października na listopad/grudzień oraz z lat parzystych na nieparzyste (począwszy od 2027 roku). Druga? Wprowadzenie rozgrywania mistrzostw świata co dwa lata. Dodatkowo mówi się o przesunięciu terminów mistrzostw kontynentalnych z sierpnia/września na grudzień i lata parzyste.

  To jednak nie koniec. Klubowe Mistrzostwa Świata mogłyby być przesunięte z grudnia na maj, a Liga Narodów podzielona na dwie części: pierwsza od końca sierpnia do połowy listopada, druga od początku stycznia do początku maja. Myśli się również o wprowadzeniu nowego wydarzenia międzynarodowego ("Turnieju Gwiazd") z pięcioma, sześcioma drużynami.

Czytaj również:
– Martyna Czyrniańska o reprezentacji Polski siatkarek i… maturze: nie stresowałam się
– Marcin Komenda i reprezentacja Polski siatkarzy: moja kariera wyhamowała i potoczyła się w innym kierunku
– CS, LoL i... omen. Nowy lider, Tomasz Fornal, poprowadzi Polaków do zwycięstw

Grbić po Australii: musimy być w pełni skupieni, nie tylko...